Lekcja IX.
Standardowo czyszczenie. Miałam jeździć na Etnie, ale odparzyło jej się za uszami od ogłowia, więc przeniosłam się na Lady.
~~ SZOK ~~
Instruktor odpiął lonże! Vivat! No więc jeździłam sobie bez lonży w tym kółeczku. Najpierw kilka kółek stępem, później kłus, anglezowanie w kłusie, ~~Trzymanie poprawnie nogi w strzemieniu jest niewygodne. Pięta w dół, palce do konia, ażeby to estetycznie wyglądało i ze strzemion nie wypadało.~~ Później nowość - zmienianie kierunków w kłusie przed batem. I tak do końca.
Nie mogę zapamiętać imienia konia, który tak bardzo mi się podoba.. Akerman - kto daje koniom takie imiona?!
Następna lekcja w pn. bądź śr. Więc post może być zawsze! Bądźcie czujni!
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz